Niezawisłość nie jest dla sędziego
Wymiar sprawiedliwości jest w istocie instytucją konserwatywną w dobrym sensie i nie można w nim za dużo zmieniać, bo to go destabilizuje.
prof. Janusz Trzciński
Rz: Panie profesorze, co pan sądzi o zamieszaniu wokół Państwowej Komisji Wyborczej?
Janusz Trzciński, sędzia: Uważam, że sędziowie niepotrzebnie zostali uwikłani w Państwową Komisję Wyborczą. To rozwiązanie uzasadniano tym, że dadzą gwarancję poprawności, rzetelności i fachowości przeprowadzonych wyborów. Zakładano więc, że tych dziewięciu sędziów zapanuje nad kilkudziesięcioma tysiącami pracowników komisji wyborczych – obwodowych, wojewódzkich, miejskich. Inaczej mówiąc, że przypieczętują prawidłowość procedur i dadzą świadectwo, że nic złego się nie wydarzyło w trakcie wyborów.
No i się wydarzyło...
Tak. Padł system informatyczny. Wyborcy nie byli dość dobrze poinformowani, jak oddawać głosy. A to wszystko nie powinno obciążać tylko Państwowej Komisji Wyborczej, ale także polityków, partie polityczne, Sejm, dziennikarzy. Zajmowano się wszystkim, tylko nie tym, żeby prowadzić dydaktykę przedwyborczą. Nie było dydaktyki przedwyborczej, poza jednym, zresztą mylnym, spotem wyborczym. Podczas wyliczania, kto i jak przyczynił się do niepowodzeń wyborów samorządowych, Państwową Komisję Wyborczą postawiłbym na samym końcu. A jest jeszcze prawo. W kodeksie wyborczym w różnych miejscach jest różnie wskazane, kiedy głos...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta